Sonic: Łał, długo nas tu nie było
Silver: Długo? DŁUGO?!!! Z rok tu nie byliśmy
Shadow: Wcale nie, ledwo parę miesięcy
Foxi: W ciągu których stuknęło ponad 1600 wyświetleń
SSS: ŻE COOOO??!
Foxi: Pstro
Scourge: (z szafy) Gratulacje i podziękowania dla czytelników.
Shadow: A ty czasem nie ratujesz Narnii?
Scourge: Ahhh! Czarownica zabiła Aslana! Obowiązki wzywają!
Foxi: (facepalm) Rozdział dedykowany Aeonowi, Dawido, Agony i Patrykowi Strachowi
Shadow: Wreszcie coś się rozkręca
Sonic: A skąd o tym wiesz? Przecież to nie tak że pojawisz się w rozdziale, czy co...
Shadow: (patrzy z politowaniem)
EXE: Pragniemy też poinformować Dawido, że za przeklinanie obcinamy język tępą łyżką. Muahahahahahahahahahahahaha!!!!
#################################
Grupa pojawiła się w szczerym lesie niedaleko kryjówki. Oczywiście musieli wylądować jeden na drugim.
- Ała, nie mogłeś załatwić miękkiego lądowania? - spytał Scourge Sonica gdy już wszyscy się pozbierali do kupy.
- Sorki, ale nie jestem aż takim specjalistą jak Shadow - niebieski schował Szmaragdy i zeskanował grupę. Nyks zbierała się z ziemi upaćkana Mephilesem, który zmienił się w płyn. Tak poza tym to nic nikomu się nie stało.
- Wszyscy cali? - Nazo pocierał tyły, bo wylądował na siedzeniu.
- Raju, ale kanał. Musiało nas wywalić w środku lasu? - Nyks oświetlała sobie drogę płomieniem w dłoni
- WTF??!!
- Co? Nie mówiłam wam, że potrafię wywołać i kontrolować ogień?
- NIE!!!
- Ups... My bad...
Wszyscy się spojrzeli po sobie i nagle wybuchnęli śmiechem
- Czy my się właśnie mieliśmy pokłócić, bo Nyks włada ogniem? - Sonic zwijał się na ziemi, wplątując sobie liście w kolce. Scourge przewrócił oczami na wybryki swojego chłopaka i podniósł go z gleby
- Słodki jesteś jak się śmiejesz - i pocałował go
- Awww... - wszyscy się dosłownie roztopili na ten widok. Nagle Sonic oderwał się od chłopaka i zaczął nasłuchiwać
- Co się... -
- Cicho - Niebieski uciszył Zielonego i przy okazji resztę. Zwrócił się a stronę której nie oświetlał księżyc
- Kto tam?! Wyjdź, wiem, że tam jesteś!
W ciemnościach rozjarzyła się błyskawica. Jej blask oświetlił napastnika. Był nim czarny jeż z czerwonymi paskami na kolcach, rękach i nogach. Na nadgarstkach i kostkach miał złote pierścienie, a na nogach futurystyczne biało-czerwono-czarne buty. Błyskawica z Energii Chaosu barwiła na żółto białe futerko i odbijała się w świecących, srebrnych oczach.
Wszystkich zmroziło, w szczególności Sonica
- Shadow? - wyszeptał
Ostateczna Forma Życia nie odpowiedział, tylko od razu rzucił Chaos Spear prosto w serce Najszybszego Bytu w Istnieniu. Ale Sonic nie zdobył go za ładne oczy, więc bez problemu wyminął pocisk i wyprowadził cios pięścią. Shadow ominął atak i wystrzelił drugą Włócznię. Niebieski przechwycił piorun, jednocześnie atakując. Taki schemat powtarzał się przez przeraźliwie długie parę minut, aż wreszcie reszta miała dość. Nazo podstawił Shadowowi haka podczas biegu, Mephiles i Nyks chwycili jego ręce i wykręcili do tyłu oraz przycisnęli mu kolana do ziemi. Po chwili szarpaniny czarnemu jeżowi jednak nie udało się wydostać.
- Co mu się stało? - Nyks owinęła jeża w pasie ogonem, by powstrzymać go od szarpania. Sonic podszedł i uklękł przed dawnym rywalem. Srebrne oczy spojrzały w zielone, pełne łez.
- Shadow... dlaczego... - wykrztusił niebieski - Proszę... jesteś prawie jak mój brat...
Powoli podniósł drżące ręce i przycisnął je do skroni. Oparł swoje czoło o jego i spojrzał głęboko w oczy. Wokół nich zawirowała błękitna energia, zaś oczy Sonica rozbłysły
Przez głowę niebieskiego przeleciały wspomnienia. Widział jak Shadow poszedł się spotkać z Rouge. która przyprowadziła kogoś ze sobą. Białą jeżycę w białym stroju z peleryną niosącą ze sobą berło. Biała przedstawiła się jako Xena. Opowieść o wielkiej wojnie i misja zabicia Sonica. Dziwna energia emitowana od kamienia w berle. Widok jego przyjaciół goniących Silvera i Blaze. I te oczy... Wszyscy oprócz Silvera i Blaze mieli świecące, srebrne oczy. Kolor odpowiadał kamieniowi w berle.
O, górskie szczyty zasnute mgłą
Strzeżcie mych braci, gdziekolwiek są
A jeśli niebo zasnuje ogień i dym
Patrzcie bo wrócił
Durina Syn
A kiedy noc zapłonie
Ciemność odbierze wzrok
A życie moich braci nagle pochłonie mrok
Niebo spadnie na to miasto
Niczym bezlitosny smok
A wśród ruin naszych domów
Ciszę przerwie głosów sto!
Sonic oderwał ręce od skroni przyjaciela. Shadow zamrugał i jego oczy zmieniły barwę na naturalny krwawy czerwony. Rozejrzał się spanikowany po okolicy. Zauważył niebieskiego leżącego na tyłku na ziemi i wspierającego go Scourge'a
-Sonic?... Scourge?.. Co się stało? Skrzywdziłem kogoś?! - jeż był już na skraju paniki. Nyks i Meph skinęli do siebie i wypuścili czarnego, który zwinął się w drżącą kulkę.
###########################################
Piosenka: Ed Sheeran - I see fire - Polski cover w wykonaniu Łukasza Kulawika
Anakin: O świetnie, wierszyk. Pewnie teraz o nim zapomni a on potem wróci i ugryzie go w tyłek
Anakin: O świetnie, wierszyk. Pewnie teraz o nim zapomni a on potem wróci i ugryzie go w tyłek
Vader: Szczęście, że mamy doświadczenie z przepowiedniami
Sonic: A wy co tutaj robicie?
Anakin: Rozkazem Autorki komentujemy koniec rozdziału
Sonic: Ale to nasza działka! Was nawet nie ma w fabule!
Vader: (naciska guzik na rękawicy, otwiera się zapadnia w podłodze, Sonic wpada do środka)
Anakin: Łał, nie wiedziałem że masz taką funkcję
Vader: Był denerwujący, a to nasz teren
Sonic: (spod podłogi) TO NIESPRAWIEDLIWE!!!
Vader: Life is brutal. Ja prawie syna zabiłem
Anakin: A ja 9 lat żyłem jako niewolnik i co mam z tym zrobić?
Foxi: KONIEC!!!
Vader: Life is brutal. Ja prawie syna zabiłem
Anakin: A ja 9 lat żyłem jako niewolnik i co mam z tym zrobić?
Foxi: KONIEC!!!
Po prostu epicko! X'D
OdpowiedzUsuńEXE nie strasz!Ja chcę mieć język,potrzebny mi jest!Dziękuje za dedykację.Rozdział świetny.Mam nadzieje że kolejny pojawi się szybciej niż ten :/
OdpowiedzUsuńPierwszy raz dostałam dedykację... To taki piękny uczuć... *otrząsa się* To tu się schował nasz Cień! Już po tytule poznałam że się zjawi. Czeszę się, że w końcu mogłam przeczytać next część tego opowiadanka. Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńCześć. Masz nową obserwatorkę. Smutno mi,że znalazłam ten blog tak późno, bo jest naprawde zaje... . Ups sorka nie chce stracic jezyka. Jest super, moge to czytac caly czas i z wszystkich blogów opowiadań, które kiedykolwiek czytałam ten jest najlepszy.Jest to duży wyczyn, bo czytam i w języku angielskim. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Mnóstwo weny życze i dopinguje Cię z całych sił.
OdpowiedzUsuń