niedziela, 23 sierpnia 2015

Rozdział 4 Wypad do Mobotropolis

Rozdział dedykuję Aeonowi the Hedgehog oraz Patrykowi Strachowi
Gommenasai, ale gdzieś mi wsiąkł zeszyt z notatkami i musze pisać z głowy :(
###################################

Drzwi do kryjówki się otworzyły i wybiegły z niej cztery jeże. Nie zatrzymując się pobiegły w stronę Mobotropolis. Przystopowały dopiero pod murem granicznym
-Gotowi?- spytał Mephiles. Po otrzymaniu odpowiedzi twierdzącej zmienił się w płyn i przecisnął pod bramą. Usłyszeli szczęk rygla i brama się uchyliła. Pozostała prześlizgnęła się przez szparę i zamknęła oraz zaryglowała wrota. Mephiles wrócił do wyglądu jeża i całą czwórką pobiegli w stronę pałacu, przemykając koło strażników pałacowych. Główne drzwi były zamykane na klucz, ale Scourge szybko się z nim rozprawił
-Fiuuu- zagwizdał cicho Nazo. Pałac był w środku oszałamiający, nawet w ciemnościach. Doszli do skrzyżowania, a Sonic wskazał palcem lewy kierunek (Kit: Nie pokazuje się palcem, Sonic)
-Tędy do biura mamy- wskazał prawy- a tędy do biblioteki- i zaczęli się skradać. Wreszcie doszli do złoconych drzwi i Scourge znowu popisał się talentem złodzieja otwierając go
-Zwykły jednozapadkowy- sapnął z niedowierzaniem. Weszli do pomieszczenia wielkości katedry od dołu do góry wypełnionego regałami z książkami. tutaj się rozdzielili i każdy poszedł w inną stronę. Po setkach półek Sonic trafił na zamkniętą gablotkę. Przez szkło dostrzegł kobaltowo-szmaragdową książeczkę z wytłoczonym na grzbiecie napisem "Przepowiednia Lustrzanych Odbić"
-"Co to za książka?"- pomyślał niebieski. Potem na jego twarzy pojawiła się determinacja. Gdy po naciśnięciu klamki gablotka się nie otworzyła, Sonic przyłożył rękę do szpary między drzwiczkami i wymacał rygiel. Potem się skupił, a jego dłoń zaświeciła delikatną błękitną poświatą
-Sonic Wind- cicho szepnął Blue a miniaturowy półksiężyc z wiatru rozciął rygiel jak masło. Jeż szybko otworzył drzwiczki, wyciągnął książkę i zamknął gablotkę, po czym pogalopował (Kit: A on co? Koń?) pod drzwi na miejsce zbiórki. Nazo tymczasem grzebał w genealogii rodziny królewskiej, i oto co znalazł:

Aleena Bernadette Hedgehog + Jules Edward Hedgehog
Sonia Aurora Hedgehog, Manic Leonardo Hedgehog

-"Sonic nie jest synem Aleeny?!"- gdyby kolce Nazo nie stały na sztorc, to właśnie stanęłyby dęba -"A-ale przecież młody jest pewny że jednak jest! Co tu jest grane?!! Lepiej to pokażę młodemu..."- wyrwał kartkę i po przywróceniu miejsca do porządku popędził na zbiórkę. Mephiles przeglądał jakieś opasłe tomiszcza, po czym zakosił "Dzieci złamanej przysięgi" oraz "Zagadki naszej ery: Team Chi". Scourge przekopywał się przez zakurzone zwoje, co ciekawsze zwijając. Zarekwirował m. in. zwój o magii umysłu oraz magii pieśni. Gdy skończył, spotkał się z resztą pod drzwiami wyjściowymi. Sonic poprowadził ich do lochów i popisał się sprytem, odgadując kod do drzwi.  Już w lochach cichutko przekradli się do pomieszczenia kontrolnego i Nazo w parę sekund pozbawił przytomności wszystkich strażników (Kit: nie ma to jak poruszać się z naddźwiękową prędkością). Mephiles od razu dobrał sie do kartoteki, a Scourge sprawdził kamery umieszczone w celach. Wszystkie były puste minus jedna. W celi 327 siedziała fioletowa lisica w czarne paski ubrana w biały top na ramiączkach i ciemnofioletowe szorty.
-W 327 ktoś jest- zameldował zielony, a Meph wyszukał odpowiednię akta
-Nyks the Kitsune. Rodzice nieznani. Lat 17. Podejrzana o przyjaźń ze zdrajcą, kradzieże, sabotowanie uroczystości królewskich, ukrywanie ważnych informacji, włamania... coś długa ta lista przestępstw- szaremu już dalej się nie chciało czytać. -A to ciekawe: Zakaz przynoszenia luster do jej celi. Chyba czeka na egzekucję. Co robimy?- spytał
Sonic chwilę się namyślał, ale zamiast niego odpowiedział Scourge
-Skoro mówi się, że wróg mojego wroga jest moim przyjacielem...-
-...to nie mamy nic do stracenia. Trzeba po nią lecieć.- wszedł mu w słowo niebieski. Zielony z uśmiechem kiwnął mu głową, chwycił klucz i pognał do celi. Gdy otworzył drzwi spojrzało na niego dwoje niebieskich oczu z czarną obwódką. Nyks postawiła wykolczykowane uszy na sztorc, ale nie odezwała się ani słowem.
- Jestem Scourge- przedstawił się zielony- Chodź, wyciągamy cię stąd. 
Lisica bez słowa pognała za jeżem do pomieszczenia kontrolnego, w drzwiach prawie zderzając się ze Sonicem.
-Cześć, jestem Sonic, to Nazo i Mephiles- przedstawił wszystkich niebieski.
-Nyks- odparła lisica- czemu mi pomagacie?- spytała prosto z mostu.
-Mam z Aleeną osobiste porachunki- Blue odpowiedział wymijająco- dlaczego jesteś przeciwko niej?
-Osobiste porachunki, plus ma u mnie dług- fioletowa pogrzebała chwilę w kufrze z napisem "Rzeczy osobiste więźniów" i wyciągnęła niewielką, brązową, skórzaną torbę na zatrzask. Przedmiot był niewiele większy od jej otwartej dłoni, ale instynkty Sonica mówiły mu, że to nie jest zwykła torba.
-Co to? - Nazo próbował dotknąć torby, ale zanim to zrobił lisica przypięła ją do paska od szortów.
-Torba Zmiennowymiarowa. Nie pytaj co to znaczy, wytłumaczę w bezpiecznym miejscu.
-Lepiej się zwijajmy- Meph stał przy drzwiach i nasłuchiwał czy ktoś nie idzie.
-Strażnicy zmieniają się co godzinę- poinformowała lisica- następna zmiana- zerknęła na zegarek- za dwadzieścia minut. Idziecie gdzieś jeszcze, czy już znikacie?
-Mieliśmy się jeszcze włamać do...-
-Ktoś idzie!- Meph przerwał Sonicowi i wszyscy nadstawili uszu. Wyraźny tupot obwieścił wszystkim że do więzienia zbliża się spory oddział gwardii. Nagle nos Sonica zarejestrował trzy subtelne zapachy. Lekki aromat lawendy, mocny zapach róży i orchidei oraz nie do końca wyczuwalny zapach kanałów miejskich. Ostatnia woń była wyblakła, jakby właściciel najpierw dużo czasu spędzał pod ziemią, a potem wyprowadził się do pałacu. Blue znał wszystkie trzy zapachy, ale Nyks chyba też, bo położyła uszy po sobie i cicho warknęła
-Aleena, Sonia i Manic. Znowu się znudzili i przyszli mnie torturować.
-Do pioruna- zaklął Scourge- nawet nie mamy dokąd uciec.
-Torturowali cię?!- Sonic wytrzeszczył patrzały na fioletową, która przytaknęła jednocześnie rozglądając się na wszystkie strony
-Jest!- wskazała na kwadratowe lustro na ścianie obok Nazo. Szary obejrzał się i spojrzał na przedmiot
-To tylko lustro- i zrobił minę pt "O co kaman?"
-Zaraz tu będą- zameldował spod drzwi Mephiles.
Nyks pokręciła głową.
-To lustro to nasza droga ucieczki.
-Dlatego do twojej celi nie wolno było ich wnosić- Meph przypomniał sobie jej kartotekę
-Tak- odparła lisica- Chwyćcie się mnie!
Meph i Scourge chwycili ją za ręce, Sonic wtulił się w zielonego, a Nazo chwycił rękę Mephilesa
-Trzymacie się?- spytała fioletowa a reszta pokiwała głowami- No to WIO!
I wbiegła prosto w lustro.

#########################################
Ludzie i anthro, tą notkę pisałam ponad dwa miesiące. DWA MIESIĄCE! Wszystko przez Totalny Brak Weny Twórczej, który może człowieka w depresję wpakować T^T. Mamy też nową postać- Nyks the Fox/Kitsune, moje OC
PS: Gdzieś wcięło Aeona. Ktokolwiek słyszał cokolwiek?
PS2: Uruchamiam ankietę. Głosujcie proszę O_O
PS3: Macie link do video na youtube- Dark Sonic, Dark Shadow & Dark Silver - Rise - słuchałam jak pisałam tę nocię i troche mnie zainspirowało

4 komentarze:

  1. Po 1 : Dziękuję że napisałaś ten post między innymi dla mnie, pochlebia mi to i się trochę zarumieniłem :) Cieszę się że rozdział jest napisany w bardzo ciekawy i kreatywny sposób, ogólnie nie lubię się rozpisywać dlatego napiszę tylko że mi się podobało, chodź wiem że to za małe słowo :) jak na ten blog bo jest po prostu Suuuuuuuuuuuuper :)

    Po 2 : Sorki że nie wpadam w terminie ale piszę książkę i nie mam zbytnio czasu ostatnio.

    Po 3 : Też chcę wiedzieć co u Aeon :/

    Po 4 : Wpadnij do mnie bo niedługo ostatni rozdział II sezonu, zakończenie będzie niespodziewane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę że na reszcie komuś się przypomniało o mojej osobie, już myślałem że o mniej zapomnieliście. Pewnie chcecie wiedzieć co u mnie, nom...nie najgorzej. W tym roku idę na praktyki hotelarskie. W technikum jest ciężko jak diabli i ostatnio na nic nie mam czasu. Jeśli chodzi o post to like dla ciebie słonko, jak pewnie się domyślacie czekam na next. Tak...to chyba wszystko.


    PS: Proszę trochę więcej wiary we mnie, ja cały czas żyje i nie mam zamiaru nigdzie znikać. Serdecznie pozdrawia i życzę weny wszystkim moim ulubionym blogerom i blogerkom:-) XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aeon! Weź skontaktuj sie ze mną na fejsie, bo miałam cie w znajomych i teraz nie! Usunołeś, czy co?!

      Usuń
  3. Nie, po prostu były problemy techniczne. Teraz masz mnnie już na fb. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń